OPERACJA "Burza Piaskowa"
Zwariowana sytuacja na terenie Iranu ( czytaj w "tło fabularne") spowodowała ponownie konieczność wysłania kontyngentu elementu sił ekspedycyjnych, tym razem na teren Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Skromne siły 4 samolotów z naszej polskiej eskadry mają według założenia dać radę wpleść się w siatkę ATO sił ekspedycyjnych NATO stacjonujących na terenie Półwyspu Arabskiego. W obliczu ogromu zadań opracowanych przez sztab "nielotów" ( na szczęście mających cokolwiek wspólnego z lataniem bojowym) nasze 4 samoloty wydawałoby się ...zrobią w sumie nic. Owszem- można by tak pomyśleć, jednak życie pokazuje , że jest inaczej. Nasze malutkie ugrupowanie otrzymało zadania SEAD na początek stacjonowania w rejonie. Śledzący portale DEFENCE 24.pl , zanim nasze załogi na dobre "zakotwiczyły w Liwa AFB, już nas skreśliły ,a tymczasem w pierwszym oficjalnym dniu działań jeden klucz unieruchomił na wyspie Tung obronę p/lot przeciwnika całkowicie ją eliminując ( według doniesień zlikwidowano stanowisko baterii p/lot SA-6 ). W kolejnym zadaniu ( o czym zresztą już nawet zmęczony oficer prasowy 11 WELT z racji niepewności posiadanych danych nie wspomniał- eskadra wyłączyła z linii całe stanowisko baterii SA-6 na kolejnej wyspie- tym razem bliższej Terenu Iranu. Dziennikarscy obserwatorzy mający obiektywną wiedzę i spojrzenie na całość zagadnienia, podkreślają, że już w pierwszych dwóch dniach nasze lotnictwo wykazało się największą skutecznością, biorąc pod uwagę czas spędzony w ramach operacji bojowych operacji SANDSTORM.